niedziela, 30 marca 2014

Sezon 2014 rozpoczęty !



Po wielu miesiącach oczekiwania sezon żużlowy wystartował, nie ten ligowy, ale pierwsze poważne zawody już się odbyły w Toruniu - mowa tutaj o zawodach Seedway Best Pairs Cup. Parowe Mistrzostwa Świata (organizowane przez Polską firmę One Sport) w tym sezonie składać się będą z trzech turniejów, a nie tak jak było to w roku ubiegłym tylko z jednych zawodów. Kolejne rudny odbędą się 10 maja w Landshut i 23 maja w Eskilstunie. Napiszę trochę więcej na temat tych zawodów, bowiem miałem możliwość przyjrzeć się im z bliska. O turnieju SBPC w Toruniu dowiedziałem się parę dni temu, gdyż jakoś szczególnie nie interesował mnie ten temat. To pewnie dlatego, że zawody sprzed roku nie dostarczyły mi wielu emocji. Miałem możliwość kupienia biletów w super promocyjnej cenie dlatego długo nie się zastanawiając, znalazłem kompana podróży i pojechaliśmy na krótką wycieczkę do Torunia ( krótką, bo trwającą de facto tylko dobę... ).Byłem bardzo ciekaw atmosfery jaka będzie panowała na tych zawodach, albowiem w październiku uczestnicząc w SGP była to jedna z rzeczy, która wyjątkowo mnie urzekła. Niesamowity doping, cały stadion w biało-czerwonych barwach, radość po zwycięstwie Polskiego zawodnika to to, co zapamiętałem najbardziej po mojej pierwszej wizycie na Motoarenie. Teraz moje oczekiwania były jeszcze bardziej wygórowane, choć dobrze wiedziałem, że stadion nie będzie pękał w szwach tak jak było to przy okazji turnieju kończącego ubiegły sezon. Zawody jak najbardziej na plus, zawodnicy po przerwie zimowej stworzyli naprawdę bardzo interesujące widowisko, kibice mogli się delektować kilkoma naprawdę niezłymi mijankami. Dwie drużyny trochę odstawały od reszty stawki, ale prawdę mówiąc, można było je zastąpić zespołami z  Wielkiej Brytanii, Czech czy USA. Pierwszy wymieniony zespół nie wystartował z prostej przyczyny tj. konflikt na lini BSI-OneSport, dwa kolejne prezentują natomiast poziom zbliżony do ekip z Niemiec i Łotwy. Stąd można wysnuć prosty wniosek, że przy stawce siedmiu zespolów musi się znaleźć chociaż jeden "chłopiec do bicia". Z drugiej jednak strony, w kolejnych rundach zespoły te mogą nas pozytywnie zaskoczyć i oby tak było, bo doda to z pewnością kolorytu zawodom.  Głód speedwaya po zimowej przerwie został w 100% zaspokojony. Tak jak wcześniej wspominałem, oprócz niskiej frekwencji niczego mi nie zabrakło, szkoda jedynie, że na najwyższym stopniu nie stanęli Polacy, ale może lepiej pójdzie im w kolejnych turniejach. Jedyne co mi przeszkadzało to stojacy koleś ( podkreślam stojący ) , który machał przez większość zawodów biało-czerwona flagą przez co umknęło mi co nieco... Po kolejnej wizycie na Motoarenie utwierdziłem się w przekonaniu, że jest to żużlowa Mekka i każdy kibic speedway'a powinien odwiedzić ten obiekt przynajmniej raz w życiu!


Z roku na rok prestiż zawodów organizowanych przez One Sport będzie rosnąć (przynajmniej mam taką nadzieję), gdyż jest to bardzo dobry produkt, który trzeba tylko w sposób należyty sprzedać. Kibice chcą oglądać coś więcej niż tylko Grand Prix, idea Indywidualnych Mistrzostw Europy oraz Parowych Mistrzostw Świata urozmaica kibicom sezon, a przez transmisję do ponad 70 krajów przyciąga nową rzeszę fanów. Szkoda jedynie, że BSI czyli firma do której należy SGP nie potrafi pogodzić się z obecnością konkurencyjnego tworu One Sport. Zakazy tworzone przez BSI działają na nie korzyść całego sportu żużlowego a jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi zapewne o pieniądze. Miejmy nadzieję, że za rok już nie będzie takich patowych sytuacji, obie strony dojdą do porozumienia i będą razem tworzyć ten piękny sport bez wzajemnego zwalczania.

Podium SBPC w Toruniu !
Nareszcie ta karuzela rozkręci się na dobre...

Za 2 tygodnie pierwsze mecze ligowe w Polsce, za tydzień rusza cykl Grand Prix i pierwsza rudna w Auckland. Pogoda w tym roku wyjątkowo sprzyja żużlowcom, którzy trenują już od miesiąca. Na krajowym podwórku sporo się dzieję, kilka sparingów objechały już zespoły z Leszna, Gorzowa, Tarnowa czy Zielonej Góry, drużyny z niższych lig też już się „sparingują”. Rzeszowianie wyjechali na swój tor stosunkowo późno i jeszcze nie każdy miał możliwość potrenowania na torze przy H69( mowa tu szczególnie o zawodnikach zagranicznych). Pierwszy sparing, tak jak wcześniej było zaplanowane, pojedziemy z drużyną z Tarnowa, kilka dni później naszym rywalem będą częstochowskie lwy. Kwestią wartą uwagi jest to, że w ostatnim treningu brał udział Rafał Okoniewski. Czy może to świadczyć o tym, że konflikt na linii Marta-Okoń został zażegnany? Zostanie? Myślę, że o wszystkim dowiemy się już 5 kwietnia na zaplanowanej prezentacji w Millenium Hall.

 Rafał Okoniewski kręcił ostatnio w Rzeszowie treningowe kółka !

Teraz należy już tylko czekać na pierwszy mecz ligowy w sezonie i liczyć na to, ze aura będzie łaskawa i nie zawiedzie zapalonych kibiców speedwaya.

                          A na koniec bieg finałowy w Toruniu z mojej perspektywy!